Archiwum 05 grudnia 2002


gru 05 2002 ZLO
Komentarze: 2

mowisz ze nigdy nie bedziesz jarac ??? nie mow nie wiesz co bedziesz robic za kilka lat .. ja tez tak myslalam jak ktos mi pokazalm zielone  panikowalam  balam sie   traktowalam to jako narkotyk najgorszy cpiun koniec swiata .. zlo przerazenie.. zanim sprubowalam  minelo ok 9 miesiecy ..wczesnije duzo o tym rozmawialam .. nie wiem co bede robic  sadze ze teraz troche ludkow jara hm  narazie?? co bedzie pozniej .... nie pale normalnie fajek .. wolgule jazdy zadko mam .  To sprawia ze staje sie czasmi bogiem  zludzenia stwarza!! iluzje  sen z  ktorego sie budzisz ... czasmi  mozna sie nie obudzic...

 

 

ZLO

^^aniolek^^ : :
gru 05 2002 jaranie fuj
Komentarze: 0

ostatnio znaczy sie ostanim razem cos sie ze mna stalo to we mnie siedzilo ok  przez 2 tygodnie podczas poszlam do  pubu gdzie byly kolezanki i koeldzy dziwnie bylo szlam tam z kolezanka ok godzine hihihi zwala byla niedobrz czulam sie nie jak w tym swiecie  nie widzialm nic po za tym ze ide i wiedzialm gdzie ide nogi same szly... rekami ruszac nie molam  tak mi sie wydawalo caly czas powtarzsalam 'oni' . 'Oni 'cos mi robia   ( zwariowalam?? ) oni nas widza... ale oki jzu bylo pozniej normalnie hmm tak na pol normalnie sen trwal ...(kidys koszmar bedzie trwal ??)dotarlysmy  na mniejsce  OTWARLAM OCZY patrze na nie place ..fajki  (swiat ... zminia sie  ludzi czy my go zmieniamy ??-my??) oklepywaly afere   naszych kumpli najgorsze ze oni byli obok .. potem jak szlismy to marta hmm zachowywala sie hmm czasmi sazde ze uwaza ze jest wyzsza sodzi ze jestesmy istotami pobocznymi ..  poszlam zasnelam myslalam ze te mysli mina one trwaly ..... dlugo po tym to we mnie siedzialo mialam napady ... napady wrogosci do innych   sadzilam ze na nikogo nie warto liczyc kazdy to zaklamay kawalek sklejonych komorek...hmm sadzilam ze mam przyjaciolki an ktore moge polegac wtedy dobiero  zoabczylam jak to wyglada one byly troche na mnie  zle bo sie spoznilam ( czesto sie spozniam ) gadaly do siebei malo zwracaly uwage na mnie ja obserwowalam.... nie chcialo mi sie mowic ... jak juz mowilam bylo to we mnie przez jakis czas po tym..  nie znioslam poklucilam sie z jedna znaczy  sie ona zazycila mi ze nie chce sie z nia spotkac tak nie bylo zle mnie  ocenila ...patrzylam na ludzi.... duzo patrzylam .. nie wiele sie nauczylam ...mialam zmienny nastruj ... jestem zla ... poprawilam sie nie wiem jak siostra ze man zwytrzymala kiedy mialam nagle napad zlosci agresji ale nie ze zaczelam ja twuc tylko podeszlam i schycilam ja za szyje  ja sie poklucilysmy kiedy mowia ze jestem inna  ( kto ejst normalny??) mam isc  do psychologa mwoilam jej tak wiem zwariowalam jestem glupia i co ?? jestem wariatka w szkole nic nie mowilam prawie .wszytsko zaczelo sie od etgo ze na jednej lekcji dostalam 3 buty zalamalam sie  (kiedys dobra uczennica nie dawalam rady ale  nie poddalam sie ) mialam depresje zapadalam sie gleboko w kolejne pozniomy....zapalilam i zaczel sie wir    wciagajocy porywajacy nie wiem bez kontroli samej siebie...

minol ok miesiac jest lepiej jest jak dawniej   zadko  ......

^^aniolek^^ : :